wtorek, 5 sierpnia 2014

Wizyta Wykona Ani w Przydasiowie i jej pudełko :)

W sobotę odwiedziła mnie Wykon Ania . To już 3 raz kiedy widzimy się na żywo. Po konsumbcji pycha pizzy w Herbowej udałyśmy się do pracowni a panowie z dziećmi do domciu ( hurra ! )

I zamierzałam usiąść  koło Ani i z nią kleić i wycinać...ale skończyło się tak ,że Ania robiła swoje cudne pudełeczko a ja jak orbita biegałam wokół gadając, zaglądając przez ramię i szykując przydasie na nowe inspiracje dla Was :)


Wykon Ania słynie z pudełeczek eksplodujących . Przynajmniej dla mnie każde jest zachwycające i jescze nigdy podobnego nie zrobiłam. Teraz już wiem ,że muszę zrobić.

Ania korzysta z papieru perłowego sztywny jest i świetny choć powiedziała mi ,że skoro okleja się zewnętrzną częśc i wewnetrzną to w zasadzie nie ma musu by podstawa była z grubego papieru.

Z formatu A4 wycięte dwa paski o szerokości 10 cm sklejone ze sobą na środku

Następnie wykonuje pokrywkę10 x 10  ( bigując - czyli tworzy lekkie zagłębienia , jeśli ktoś nie ma kości do bigowania to może użyć jakiejś tępej części np nożyczek ? ) plus 2 cm na boczki . Ania odcina połowę rogu
A nastepnie skleja ze sobą boczki
i tadą pokrywka gotowa , teraz tylko ozdobić wedle uznania

pozostałą część pudełka ozdabia również wg uznania . Na zewnątz i wewnątrz używając sprytnych np kieszonek


 w takich kieszonkach mieszczą się pieniążki, bilety do kina lub kupony lotto ew. inne skarby :)


Efekt końcowy jest taki ,że kiedy nakrywamy cztery boki pudełeczka pokrywką tworzy nam się prezencik ślicznie ozdobiony zdejmując pokrywkę następuje ŁAŁ!

Rozkłada się bogatym wnętrzem zachwycając obdarowanego.
Myślę ,że można do środka włożyć nie tylko papierowe niespodzianki ale również inne np. parę ślicznych niemowlęcych skarpeteczek :)
żałuję ,że nie zdażyłyśmy posiedzieć dłużej..
z domu zadzwonił telefon mojego( Bogu dzięki) dyskretnego męża :
-Halo , i jak tam? Jak Wam leci ? ( czyt. długo jeszcze ???!!) :)
Czyli pierwszy sygnał do zwijania się z pracowni
szkoda
 nienasycone oj nie musimy to koniecznie potwórzyć :)
pa Aniu, dziękuje za odwiedziny i ciasto i jagody i babeczki...i przegadane chwile.



Jutro Ania na blogu pokaże wykończone pudełeczko z bogatym wnętrzem :)

***************************************


A ja chciałam Was serdecznie zaprosić .
Jeśli macie ochotę poskrapować razem, bliżej się poznać ,spędzić miło czas i wymienić się doświadczeniami ...Zapraszam również w imieniu szyjącej Agnieszki z bloga "Pod moim niebem "
Kozy ul. Bielska 5 
Od niedawna
 pracownia plus sklep czynna  przy  głównej drodze  na Kraków :)





7 komentarzy:

  1. Jestem ciekawa wnętrza tego pudełeczka :)
    A ta pracownia - SZOK! - jest wspaniała :)

    OdpowiedzUsuń
  2. ale cudna Pracownia i zajęcia iWSZYSTKOOOOO:). aż mnie korci żeby przyjechać:). pozdrawiam cieplutko jeszcze raz gratulując Pracowni:). malwinku

    OdpowiedzUsuń
  3. Świetna relacja , kurs i w ogóle ach ech...CUDOWNIE Tam u Was !!!

    OdpowiedzUsuń
  4. Takie pudełeczka to dla mnie magia :) A pracownia... prześlicznie!

    OdpowiedzUsuń
  5. Oooooo rany! Jak ja nie lubię siebie na zdjęciach...
    Za to spotkanko było super! Też dziękuję! Szkoda, że nie da się częściej :-)
    Do bigowania używam tępej części mojego nożyka do tapet.
    Pozdrowionka!

    OdpowiedzUsuń
  6. Aniu nie stresuj się wypadłaś genialnie i dziękuję za przepis na pudełko, a Oli za piękny przegląd pracowni, szkoda tylko, że mam do Was Dziewczyny tak daleko....
    Buziaki:)

    OdpowiedzUsuń

Ślicznie dziękuję za Twój komentarz