Witajcie , jak wczoraj obiecałam chciałam pokazać muffinkę nie do zjedzenia :) i nie z papieru !
Sama takich nie piekę ale jest bardzo modna, bardzo słodka i podnieca podniebienia pań delektujących się kawą ze szczyptą plotek..
ach wyobraźnia mnie poniosła :)
mnie jak mnie ale mojego męża !? ! O tym napisze później ...:)
wykonanie jest bardzo proste !
wybieramy tło , ja wybrałam kolekcji " sew lovely" , zaznaczamy kubeczek muffinki i smarujemy klejem
następnie ozdabiamy część dolną np różyczkami
część górną ze skręconych sznureczków układamy jakbyśmy wycisnęły z tubki :)
całość ozdabiamy by dodać słodkości...
Tak wykonaną muffinkę możemy wyciąć lub z całym tłem wykorzystać np do karteczki.
Ciekawe jest w niej to ,ze ona nie jest wykonana z papieru tylko z tasiemek..czyli jakiekolwiek resztki są wykorzystane w ciekawy sposób
Czy zauważyłyście ,że na pokazie jest na samym czubku różyczka a w zdjęciu końcowym gotowej karteczki serduszko ?
bo to było tak :
przechodził Pan mąż więc pytam :
- i jak ?
- o fajna ..domek na ślub - po czym sam do siebie - a dlaczego domek na ślub ?? - AAA! że dom dla nowożeńców ? ! - błyskotliwie wyprzedził moje niewypowiedziane słowa zastygłe w połowie drogi...
i zostałam tak z rozdziawioną buzią i myślą :
domek ??!
to muffinka !!
i wytłumacz facetowi teraz, że to muffinka ...zapewne domyslacie się jakie byłoby
jego pytanie z następne ? !
-A dlaczego muffinka ?
ano nie wiem ??! Sama nie wiem ...
szaleństwo moje popełniłam z:
różyczki na tuilu TU
biała tasiemka pod napis TU
Ten piękny ćwiek w kropeczki i ten brokatowy TU
baza kartki TU
papier Sew lovely TU
pieczątka "młodej Parze" TU
sznureczek turkusowy TU
Ta pomarszczona kokardka z tasiemki o morskiej toni, hmm te tasiemki już lada dzień w sprzedaży :) i inne nowości :) Po weekendzie.
przypominam dzisiaj ostatni dzień
WYZWANIA 2 "miłość w barwach eko " koniecznie, koniecznie spróbujcie ...a może muffinkę czekoladową , namiętną i ekologiczną ?
miłego dnia
jutro po południu wyniki
pa !
Ola
Bardzo apetyczna ta mufinka i nie wcale nie przypomina ona domku , ani trochę:) ale swoją drogą i tak jestem zdziwiona , że Krzysiek wiedział w ogóle co to jest "mufinka" , nie wiem czy mój by wiedział haha. Swietny pomysł na wykorzystanie skrawków !
OdpowiedzUsuńHa ha ha ...to cali nasi M...Oni nigdy nie będą patrzeć tak jak My Artystki :):):) ja tam od razu widziałam muffinkę...
OdpowiedzUsuńa pomysł fajny, bo taka słodycz przyda się Nowożeńcom...:)
na pewno ukradnę pomysł, masz to jak w banku...:)
Buziaki:)
Proszę , częstuj się ! :)
UsuńSmakowita muffinka, smakowita... Ja też nie widzę tam domku. Jasio u mnie jest akurat specjalistą od muffinek, Muszę mu w domu pokazać tą - zobaczymy co powie :-)
OdpowiedzUsuńPomysłowa muffinka - pozdrawiam
OdpowiedzUsuńUśmiałam się z Was:) Dwie głowy, dwa serca, dwie fantazje:) Mój małż też czasem zagnie mój projekt trafnym pomyleniem:) I to jest fajne:) Patrzę, ucze się, kto wie......może i ja zakosztuje scrapu?:)
OdpowiedzUsuń