zegar z serwetką !

Natchniona B&W grafikami Iszart zabrałam się za czarną serwetkę ze sklepiku...

hmm co by tu , męska skrzynka jak najbardziej ! 

Ale ..wpadło mi do głowy by podzielić te napisy , bo ja niestety ale techniki transferu opanowanej nie mam ...za to metodę serwetkową znam od początków mojej szaleńczej pasji. Chciałam się więc podzielić z Wami wykonaniem zegara :

potrzebujemy : serwetkę, podstawę zegara (ja wykorzystałam znalezione deski i  maznęłam kremową farbą) klej do decoupagu

 

klej pierwszy raz użyłam chcąc wypróbować czy nadaje się i nadaje się ! Więc wkrótce będzie w sklepiku !

pocięłam serwetkę wg napisów

 

przykleiłam napisy 

 

Oczywiście równe i  nierówne brzegi napisów nie mogły zostaćw takim stanie ! Zbyt moim zdaniem obciachane

więc zabrałam się za niszczenie brzegów napisów papierem ściernym 

I tada ! Zegar oklejony...dorobiłam mu szablonem i czarną metaliczną farbką 12 (żeby nikt wątpliwości nie miał ,że to zegar ;) ) dodałam wskazówki a na ich końcach delikatnie białą kropkę  by nie zgubiły się w czeluściach czarnego koloru ..

serwetkę kupić można TU

a farbę akrylową metaliczną czarną TU

Kiedy na niego patrzę  przychodzi mi na myśl ,że bibułka czarno -biała równie pięknie ozdobiłaby zegar !

oj pomysł goni pomysł..

a co Wy zrobiłybyście z tą serwetką ?

miłego dnia 

Ola